Jak stracić narzeczonego w 10 dni (albo mniej)
10 porad na 10 dni, czyli co powinnaś zrobić, by podczas ślubnych przygotowań Twój adorator pożałował oświadczyn. Sprawdź, ile czasu zajmie Ci zniechęcenie narzeczonego do ożenku.
1. Nie konsultuj z nim niczego
Bo to Ty najlepiej wiesz, jak mają wyglądać wystrój sali weselnej i obrączki. Do jakiej piosenki zatańczycie pierwszy taniec, czym pojedziecie do ślubu. W końcu myślisz o tym od podstawówki.
2. Konsultuj wszystko z mamą i/lub przyjaciółką
Dzwoń o każdej porze dnia i nocy. Proś o rady w sprawach najbardziej błahych lub intymnych, a ich zdanie traktuj jako świętość. Pytaj nawet, jaką bieliznę włożyć na noc poślubną – przecież to normalne!
3. Nie idź na kompromisy
Wzór zaproszeń z motywem kwiatowym jest idealny i koniec. Nawet jeśli on upiera się, że woli „coś bardziej męskiego”. Pan Młody musi też koniecznie zawiązać muszkę zamiast krawatu. Pinterest nie kłamie, tak Twój wybranek będzie się prezentował najlepiej.
4. Kupuj niepotrzebne rzeczy i nadwyrężaj budżet
Nowe szpilki – z myślą o poprawinach oczywiście. Mimo że ostatnio kupiłaś podobne i jeszcze nie zdążyłaś ani razu włożyć. Pod wpływem impulsu zaopatrz się też w piękne girlandy, dla których miejsca na sali weselnej zabraknie, bo nie pasują do pozostałych elementów wystroju.
5. Ciągle zmieniaj zdanie
Wybierz perfekcyjną, „tę idealną”, suknię ślubną. Kilka razy. Możesz nawet wpłacić zaliczkę, dzięki czemu sprawa się bardziej skomplikuje. Obracaj wizję wesela o 180 stopni – rezygnuj z fotografa albo ustalonego z restauracją menu.
6. Nie pozwól mu wybrać świadka
Oczywiście lepiej obsadzisz tę rolę. Do Twojej świadkowej średnio pasuje jego najlepszy przyjaciel lub brat, więc poproś dawno niewidzianego kuzyna. Razem będą wyglądać korzystniej, a przy okazji może ich wyswatasz!
7. Zabroń zaprosić mu swoich gości
Daj jasno do rozumienia, że nie życzysz sobie ani na ślubie, ani na weselu zbyt wielu jego gości. Bliskiej ciotki, której nie znosisz lub kolegów z pracy. Zawsze możesz też przygotować tak długą listę zaproszonych ze swojej strony, że na jego rodzinę i znajomych nie wystarczy już funduszy/miejsca na wybranej sali.
8. Kłóć się z jego rodzicami
O pieniądze, gości i „złote rady”. Zamiast ugryźć się w język, wysłuchać i zrobić swoje – skłóć połowę rodziny. Bądź tą złą synową.
9. Wpadaj w panikę i wyżywaj się na nim
Dramatyzuj, płacz, bądź niemiła, krytykuj każdy jego ruch. Niech nie docierają do Ciebie żadne racjonalne argumenty. Na przykład, że nie masz powodów do złości, że ze wszystkim zdążysz, że czasem „zrobione jest lepsze od perfekcyjnego”. Nawet, gdy do ślubu jeszcze mnóstwo czasu.
10. Zmuszaj go do wszystkiego
Nieważne, że nie najlepiej czuje się w roli modela i wcale nie ma ochoty na stylizowaną sesję narzeczeńską. Bez niej Wasz związek nie ma sensu!